*

wtorek, 31 sierpnia 2010

SMUTNO MI.......




Po mimo wstrętnej pogody pojechałam dzisiaj na moją działeczkę i wróciłam bardzo smutna i przygnębiona.Nie dość że leje,nie dość że chłodem wieję to na domiar złego jesień wkracza na moje tereny.A tego to już nie zdzierżę.!!!!!!!!!!Piękne kwiaty z których byłam tak dumna i które tak cieszyły moje oko,przekwitają i więdną. Liście i trawa tracą kolor, orzechy szykują się do spadania a winogrona już dojrzały....... jednym słowem jesień panie dobrodzieju.
Ech..... jednak szkoda mi lata ,mimo że też bardzo na nie narzekałam,ale czy to ktoś kiedyś nam dogodzi.Taką mamy naturę ,że zawsze musimy narzekać na coś lub na kogoś.......No cóż taka jest kolej rzeczy i trzeba się z tym pogodzić.




Teram mam ważniejsze problemy na głowie,gdyż powoli zaczynamy przygotowania do wielkiej rodzinnej uroczystości,.Moja najmłodsza latorośl postanowiła opuścić rodzinne gniazdo o założyć swoje........Jakoś jeszcze to wszystko nie dociera do mnie,ale w końcu po to ją wychowywałam ,.....by oddać ją komuś .Już zostało 18 dni - jak szybciutko czas leci .Nim się obejrzę a będzie po wszystkim i co dalej????????? Puste gniazdo.
No ale na rozmyślania nad swoją samotnością mam jeszcze trochę czasu.Teraz chciałabym kontynuować wstawianie ciekawych wzorów do szycia.Mam nadzieję,że będą przydatne.Ja osobiście mam kilka zamówień od moich córek na wykonanie paru wzorów.
Mam nadzieję,że chociaż tymi wzorami przywrócę namiastkę lata i zrobi się nam ciut cieplej.










































A na koniec przedstawiam wzór bolerka-kamizelki,który już wykonałam dla swojej córki.Wykroiłam go z czerwonego polaru,wygląda bardzo ładnie i ślicznie się układa .Gorąco polecam!!!!!!!!!!!!!!













niedziela, 29 sierpnia 2010

A MNIE JEST SZKODA LATA............




A mnie jest szkoda lata..........
Już chyba idzie jesień dużymi krokami,zimno smutno i markotno , albo pada,albo wieję. Od czasu do czasu słońce nieśmiało wygląda z za chmurek.Eeeeeeeeeeetam nie chcę takiej pogody.
Zupełnie mnie ona dekoncentruje i zniechęca do działania.Mam pustkę w głowie i zero pomysłów.Siedzę więc przy kompie,latam po necie wyszukując ciekawostek i wszystko inne poszło w kąt .W domu też nie przejawiam zbytnich chęci do prac porządkowych ,czy też innych..Wyszłam z założenie że dom jest dla mnie a nie ja dla DOMU........Tak czasami trzeba pomyśleć ,by dać sobie luz w tych ciągłych z nim zmaganiach.Bo przecież ile można latać ze szmatą,cz też odkurzaczem .?Chwilami to się nawet zastanawiam czy ja się tylko po to urodziłam????????????Nic tylko od rana sprzątanie ,gotowanie,pranie...............
Na szczęście mam coraz mniej obowiązków i przymusów .Tak jak powiedziałam już kiedyś "ja już nic nie muszę",więc robię wtedy kiedy mam ochotę i basta.... aha i jak mi już przeszkadza za duży rozgardiasz.
Na razie nic mi nie wadzi i niech tak będzie puki co ......




Coś ostatnio wzięło mnie znów na szycie.W związku ze ślubem mojej najmłodszej latorośli muszę sobie zrobić coś ciekawego i niedrogiego do włożenia..Szukam więc ciekawych wzorów które by się nadawały do wykorzystania .Przy okazji wynajduję inne fajne pomysły,którymi chciałabym się z wami podzielić .Są to bardzo proste i łatwe wzory,które mogą wykonać nawet Panie nie mające zielonego pojęcia o szyciu.
A oto parę z nich



















Doskonale zdaję sobie sprawę że to nie czas i nie pora na tego rodzaju fasony ale.......Nie , nie a może teraz właśnie będzie czas na szycie letnich kreacji i gdy przyjdzie lato to jak znalazł. . Nie będzie trzeba myśleć co , jak i za ile.Mam rację ? Pewnie że mam.....wiem wiem


















A MOŻE TERAZ JAKĄŚ LETNIĄ TOREBECZKĘ USZYJEMY????


Mogłabym tak wstawiać i wstawiać te obrazeczki,bo mam ich bez liku ,ale ile można . .Trzeba zachować resztę na następne posty a jest co pokazywać :i do domu i dla dzieci i dla nas,ale na wszystko przyjdzie czas.



Teraz chcę pokazać prace mojej wspaniałej
koleżanki Basieńki,która jest niesamowitą zdolniachą .Potrafi wszystko ,jest to moja pokrewna dusza z która doskonale się rozumiemy . Łączą nas wspólne zainteresowania i chociaż niedawno się znamy to obie mamy wrażenie że nasza znajomość trwa wiecznie.Jedną z wielu jej umiejętności jakie ma ,jest wykonywanie jaj zwanych "karczochy " są one tak przepięknie zrobione,że żałuję że jeszcze tego nie potrafię. Postanowiłam.......... będzie to następne z moich wyzwań.Zresztą sami zobaczcie ,czy to nie cuda????????????????












Jest to tylko ułamek z tego co Ona zrobiła,przepiękne...........Basieńko gratulacje dla Ciebie i Twojej Ani z narodzin PRZECUDOWNYCH DZIEWUSZEK