Wczorajszy dzień spędziłam z rodzinką na działeczce.Było tak ukropnie,że snułam sie jak mucha z kąta w kąt i nic mi jakoś nie szło.Skończyło się na tym,że podlałam ogródek,porobiłam zdjęcia no i posklejałam trochę rurek do wikliny .
Chyba jednak nie wytrzymam i wezmę się do roboty bo szkoda czasu!!!!!!!!!!!!!
Hura udało się!!!!!!!!!!!!!!!
Zeszło mi się z tym trochę ale jest efekt.Co prawda nie jest to żadne cudo ,ale moja pierwsza wyplatanka i na pewne nie ostatnia .Nie przypuszczałam ,że mnie to tak wciągnie.Muszę teraz pogłębić wiedzę w tej dziedzinie i będę działać dalej.A oto etap po etapie jak wykonywałam swojąpracę:
Zeszło mi się z tym trochę ale jest efekt.Co prawda nie jest to żadne cudo ,ale moja pierwsza wyplatanka i na pewne nie ostatnia .Nie przypuszczałam ,że mnie to tak wciągnie.Muszę teraz pogłębić wiedzę w tej dziedzinie i będę działać dalej.A oto etap po etapie jak wykonywałam swojąpracę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz